Linia kolejowa Hrubieszów – Zamość, stan obecny. Fot. SO.
Senat RP na posiedzeniu w dniach 17, 18 i 19 lutego br. zajmie się w pierwszej kolejności ustawą budżetową na 2016 r., którą Sejm przyjął w nocy z piątku na sobotę (29/30.01.2016 r.).
Pod adresem projektu budżetu na 2016 r. wiele poprawek zgłosili m.in. posłanki i posłowie PO i PSL z woj. lubelskiego. Niestety żadna z nich nie została przez Sejm przyjęta.
Sejm m.in. odrzucił wniosek o przyznanie 20 mln. zł. na dokończenie rozbudowy Centrum Onkologi Ziemi Lubelskiej oraz wnioski mniejszości w sprawie przyznania po 30 mln. zł. na przebudowę drogi krajowej do przejścia granicznego w Zosinie, drogi wojewódzkiej z Lublina do Przeworska oraz 30 mln. zł. na remont ulic Rejowieckiej i Rampy Brzeskiej leżących w ciągu drogi krajowej.
Uznania Sejmu nie uzyskały także poprawki dotyczące przyznania 50 mln. zł. na budowę zbiorników retencyjnych w woj. lubelskim oraz 100 mln. zł. na odbudowę wałów przeciwpowodziowych w woj. lubelskim, świętokrzyskim i mazowieckim.
Ten sam los spotkał także poprawki dotyczące przyznania 25 mln. zł. na budowę krytej pływalni w Tomaszowie Lub. oraz 10 mln. zł. na rewitalizację linii kolejowej Zamość – Hrubieszów.
W kontekście powyższych poprawek nieodparcie nasuwa się pytanie, czy przez okres 8 lat rządów koalicji PO – PSL posłowie partii rządzących nie dostrzegali zgłaszanych obecnie potrzeb ?
Pytanie to zadaję szczególnie w kontekście poprawki dotyczącej przyznania w budżecie środków finansowych na rewitalizację linii kolejowej Zamość – Hrubieszów, bowiem temat ten jak bumerang wraca przed każdymi niemal wyborami. Tak było i w 2015 r., kiedy to w artykule „Wygodnym szynobusem dojechać do Hrubieszowa ?” pisała o tym w Nr 34 (1235) z 25 sierpnia 2015 r. Kronika Tygodnia – czytaj TUTAJ , a Arkadiusz Bratkowski, kandydat na posła z listy PSL w rozmowie z Mariuszem Parolem w tym samym numerze Kroniki, zatytułowanej „Szybko i bezpiecznie”, odpowiadając na pytanie dziennikarza o szanse na odtworzenie połączenia kolejowego Hrubieszowa z Zamościem stwierdził, cytuję; „Jestem przekonany, że takie szanse są i to nawet całkiem spore”.
Czyżby ?
11 grudnia 2004 r. o godz. 14:51 z dworca PKP w Hrubieszowie odjechał ostatni pociąg osobowy. Nikogo to wówczas nie interesowało, nikt nie protestował (oprócz samych kolejarzy), a ówcześni politycy szczebla centralnego i lokalnego (niektórzy do dzisiaj pełnią swoje funkcje) z Lubelszczyzny nawet przysłowiowym palcem w bucie nie ruszyli.
Pociągi osobowe od grudnia 2004 r. do Hrubieszowa nie kursują i pewnie jeszcze długo albo wcale kursować nie będą. I tylko znaki drogowe ustawione na skrzyżowaniu ulic Basaja, Kolejowej i Dworcowej niezmiennie wskazują drogę do dworca PKP w Hrubieszowie
Do dworca po którym tak naprawdę prawie już nic nie pozostało. Jedynie będące w ruinie tory, perony, obiekty gospodarcze oraz adaptowany na dom weselny budynek dworca PKP.
Ciekawe czy za ten majątek państwowy, czyli majątek nas wszystkich, ulegający totalnej dewastacji ktoś w ogóle odpowiada ?
Więcej na temat poprawek zgłoszonych przez lubelskich parlamentarzystów do projektu budżetu państwa na 2016 r. czytaj w Dzienniku Wschodnim – TUTAJ